I się zaczeło...
... dzisiaj o godz.7:00 zajechała koparka i pan geodeta.
Wymierzyli skąd należy ściągnąć humus i zaczeli zmieniać krajobraz .
Tak to wyglądało jeszcze kilka dni temu:
Na frontowej części działki rósł żywopłot, którego połowę na nasze zlecenie wyrwał pan koparkowy. Po tej operacji zaczął zbierać humus pod dom...
...a później zabrał się za zbieranie humusu pod garaż (niewiele brakowało, a zdeastowałby nasz ogródek, dołek na garaż wypadł jakoś metr od naszego warzywnika - to ta ciemna plama w prawym górnym rogu )
Cała operacja trwała 4 godziny. Obecnie mamy dwie wielkie dziury oraz wielką górkę (nie sądziliśmy, że taka się z tego usype)
W poniedziałek pan geodeta będzie wytyczał dom i garaż. A we wtorek na BUDOWĘ wkracza ekipa, będą kopać fundment.
Deski i paliki do tyczenia już kupione (60 palików i 30 desek - 120 zł)
Stal na fundamenty zamówiona.
JEST PIĘKNIE