Działo się i czasu nie było
Witam po przerwie,
Działo się działo, ale niestety nie było czasu o tym pisać.
Nareszcie skończyli dach - a oto relacja z instalowania wiechy.
Wygląda to tak jakby wystawiali szopkę
Na naszej tę okazję mieliśmy nawet prywatną statuę wolności
A oto nasza wiecha w pełnej okazałości
Zakończono rozkładanie kabelków i pierwszy etap prac hydraulicznych. Instalacja wod-kan, rozprowadzenie CO i podłogówka - niestety tej ostatniej nie mamy sfotografowanej.
Pan inwestor wybudował taras i prawie ukońćzył schody do domu, ale bez pomocników chyba nie dałby rady -chłopaki palili się do pracy.
Powyżej też widać że Tymuś dostał wysypki - ocieplenie w toku i domek nabiera ostatecznych kształtów - Praca wre . Pogoda w kratkę ale szwagry dają radę.
Jak widać jeszcze nie ma drzwi - czekamy już 9 tygodni. Miało być 6-8, o tym, że przedłuży się o tydzień dowiedzieliśmy się, bo się dopytaliśmy. Miłay być w czwartek - piątek, ale okazało się, po moim telefonie w piątek po południu, że jednach ich nie będzie. Sprzedawczyni nie widziała nic zdrożnego w tym, że zapomniała nas o tym drobnym fakcie poinformować. Zrobiliśmy niezłą awanturę w składzie i porozmaialiśmy sobie z ich szefem. Od teraz on ma obsługiwać nasze zamówienia - a drzwi mają dojechać ostatecznie w poniedziałek. Swoją drogą im budowa jest bardziej zaawansowana, tym gorzej nas obsługiwano. Złapalai klienta i to wystarczy - smutne.
Wracająć do tematu postępów na budowie - Mamy posadzki i zaczęli tynki wewnętrzne
Oto fragment naszej posadzki
A tak wygląda dom po zrobieniu obrzutki
A tak wygląda obrzutka z bliska
W poniedziałek zaczynają robić pierwsze pomieszczenia na gotowo.
Taka machina stanęła w naszym garażu, dzięki niej za 2-3 tygodnie Tymuś będzie wglądał pięknie