HURA - NARESZCIE MAMY - POZWOLENIE NA BUDOWĘ!!!
Nareszcie mamy...
dzisiaj dostaliśmy...
cudowną wiadomość...
MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ
Droga była trudna i długa. Od złożenia pierwszego dokumentu 10 miesięcy. Ale co tam mieścimy się w średniej krajowej (ok 311 dni Hihihi) Musimy poczytać statystyki ile średnio w Polsce trwa budowa domu - pewnie też będziemy działać coś ok. tego hihihi.
Po krótce opiszę naszą drogę przez mękę , a było tego bez liku.
Ja wiem, że urzędnicy robią błędy, mylą się na okrągłą, ale dlaczego te wszystkie pomyłki skrupiły się na nas.
- W gminie zasugerowano nam, że warunki zabudowy mogą być wypisane na jednego z inwestorów. Później na czekanie na wydanie dodatkowej decyzji, która rozszerza ją na pozostałych inwestorów (4 tygodnie)
- Do notorycznych błdów w numerach działek zdążyliśmy się przyzwyczaić: pomylono numer naszej działki, sąsiedniej działki -tj. ulicy, prz której leż nasza, nawet w księgach wieczystych mieli z tym problem.
- W powiecie zgubili naszą WLZ
- Nasz Pan geodeta, też miał spory poślizg z mapkami do celów projektowch - bo -"ups zapomniałem"
To z tych poważniejszych błędów, które przeciągnęły trochę fianł tych papierzysków .
No cóż mieliśmy nadzieję, że w tym roku "wkopiemy kamień węgielny" i chociaż wylejemy fundamenty. A to pech, a VAT od przszłego roku idzie w górę.
Zabawne - Jeszcze zima się nie zaczęła, a my już czekamy, aż śnieg stopnieje.
Radość i ulga.
Jeszcze musimy się rozliczyć z Panią kierownik budowy, która od pewnego momentu, zajęła się wszystkimi naszymi dokumentami - zrobiła te wszystkie wyrysy, uzgodnienia, załatwiała instalatora, WLZ i wjazdy i inne cuda wianki, za które zapłacimy ok. 1400 zł.
Jak ktoś załatwia sprawy budowlane i zna taką obrotną osobę, która załatwia wszystkie papierki - polecam. Oszczędza się trochę begania i nerwów, a i tak taniej niż w biurze projektowym. Za somo wyrysowanie domku na działce wyceniali się od 2500-3500zł, bez załatwiania papierków. Rachunek jest prosty.
Pozdrawiamy
A&G