Więźba - koszmaru cd.
Troszkę ruszyliśmy do przodu, ale to nie zmienia faktu, że mogliśmy mieć już skończoną więźbę na dachu.
Nasza ekipa jest niezadowolona z drzewa, które do nas przyjechało. To, że robaczywe i trzeba je oglądać z każdej strony to jedna sprawa. Drzewo na długość cięte chyba na oko. Zanim chłopaki dojdą co do czego, to trochę im schodzi, złoszczą się, robota nie idzie -koszmar jakiś.
Okazało się jeszcze, że kilka krokwi przyjechało o pół metra za krótkie, mało tego na garaż nie przywieźli kilku sztuk wcale . AAAAAAAAAA - aż trudno uwierzyć.
Co z tego, że na bierząco dzwonimy do tartaku, na następny dzień doworzą i wymieniają wadliwe belki, jak robota staje i nie mogą skończyć.
Sądziliśmy, że za te pieniądze możemy oczekiwać jakości, normalnie wyć się chce. Polecano nam ten tartak, ale my tego błędu już nie zrobimy.
A to część naszej więźby na domku, jak widać nad garażem krokwi brak, bo za krótkie
A to garaż, widać szczerbę między krokwiami - zabrakło , a po prawej widać jak drzewo było cięte "na wymiar"
Żeby nie było tak bardzo pesymistycznie.
Zamówiliśmy pokrycie naszego dachu .
Dachówka - Creaton harmonie neu miedziana angobowana, a do tego okna dachowe FAKRO jak poniżej.
Razem z orynnowaniem, membranami i tymi wszystkimi bajermi do dachu (wróblówki, stopnie i ławki kominiarskie oraz takie tam inne...) wyniesie nas ok 30 tys. zł. Niestety czas realizacji to ok 2 tyg., więc czeka nas mała przerwa na budowie.
Wyjdzie tak, że jedna ekipa będzie kończyć dach, a druga będzie montować okna, które już są zamówione i będą za jakieś 3 tygodnie.
Będzie się działo .